Rezerwista wezwany na ćwiczenia nie może stracić pracy. Chroni go prawo – uspokajają prawnicy. Od kilku dni eksperci coraz częściej odpowiadają na pytania zaniepokojonych pracodawców i pracowników związane z ćwiczeniami zorganizowanymi przez MON.

Po 7 latach Ministerstwo Obrony Narodowej upomniało się o rezerwistów. Na pierwszy ogień poszło pół tysiąca osób wezwanych na ćwiczenia w Tarnowskich Górach. Decyzja resortu spowodowało popłoch wśród wielu osób z całej Polski.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami osoba przeniesiona do rezerwy i powołana do odbycia ćwiczeń wojskowych w trybie natychmiastowego stawiennictwa musi pojawić się we wskazanym miejscu w ciągu czterech godzin od doręczenia karty powołania. Rezerwista, który tego nie zrobi i nie uzasadni swojej nieobecności może być doprowadzony do wskazanej jednostki przez policję. Każdy przypadek niestawienia się trzeba uzasadnić. Taka informacja powinna trafić do wojskowego komendanta uzupełnień lub innych osób pracujących przy powołaniu.

Powołanemu rezerwiście przysługuje w czasie ćwiczeń bezpłatne wyżywienie i żołd. Dzienna stawka wynosi co najmniej 70 złotych.

Jakie prawa ma rezerwista?

Pracownicy wezwani na ćwiczenia, zatrudnieni na podstawie umowy o pracę nie muszą się bać, że stracą zajęcia - przyznaje w rozmowie z RMF FM prawnik Romuald Kędzierski z kancelarii Koksztys. Tłumaczy, że w okresie między dniem doręczenia pracownikowi karty powołania do czynnej służby wojskowej a jej odbyciem stosunek pracy nie może być przez pracodawcę wypowiedziany ani rozwiązany. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy w czasie ćwiczeń umowa ulega naturalnemu zakończeniu. Zasady te dotyczą również osób zatrudnionych na okres próbny.

Wezwany rezerwista zachowuje większość praw wynikających ze stosunku pracy. Nie ulega zmniejszeniu wymiar urlopu, natomiast okres ćwiczeń wlicza się do stażu pracy. W czasie pełnienia służby, firma nie musi jednak płacić pensji. Pracownik może jednak wnioskować o rekompensatę wynagrodzenia. Chodzi o sytuację, w której w czasie pracy zarabiał więcej niż wynosi żołd. Wniosek w tej sprawie do wójta, burmistrza czy prezydenta miasta trzeba złożyć najpóźniej 3 miesiące po zakończeniu ćwiczeń. Takie samo prawo mają osoby prowadzące działalność gospodarcza lub rolniczą. Taka rekompensata za każdy dzień ćwiczeń obecnie nie może być większa niż blisko 470 złotych. Odszkodowania wypłacane są z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej - mówi Kędzierski.

Ochronie nie podlegają osoby zatrudnione na podstawie umów o dzieło czy umów zlecenia. Przepisy nie regulują takiej sytuacji. To pracodawca decyduje, czy będzie czekał na swojego pracownika.

(mn)