Generał Wojciech Jaruzelski składa zeznania jako świadek w Katowicach, w procesie o pacyfikację kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy".

W katowickim sądzie pojawił się generał Wojciech Jaruzelski, który dzisiaj zeznawał w powtórnym procesie o pacyfikację kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" na początku stanu wojennego. Generał powiedział sieci RMF, że nie należy się spodziewać niczego szczególnego po jego zeznaniach. "Już raz występowałem w tej sprawie, więc powtórzę to co mówiłem wtedy" - mówił nam generał. W czasie stanu wojennego Jaruzelski był przewodniczącym Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, premierem i pierwszym sekretarzem PZPR.

"Stan wojenny był ocaleniem dla Polski, a jednocześnie jej okaleczeniem, ale było to jednak mniejsze zło" - mówił przed katowickim sądem Wojciech Jaruzelski. Generał przypomniał też swoje słowa z orędzia wygłoszonego 13 grudnia. Chodzi o fragment, w którym ówczesny premier i szef PZPR uznawał, że w umęczonym kraju, który zaznał tyle klęsk i cierpień nie powinna popłynąć ani jedna kropla krwi". Według generała wydarzenia w śląskich kopalniach były zaprzeczeniem idei wprowadzenia stanu wojennego takiego, jakim wyobrażał go sobie Jaruzelski.

Wczoraj przed sądem zeznawał Czesław Kiszczak. Powtórzył, że nie było rozkazu strzelania do gorników. A milicjanci, którzy pacyfikowali kopalnie zaczęli strzelać spontanicznie, bojąc się o swoje życie.

Wiadomości RMF FM 10:00

Ostatnie zmiany 10:45, 12:45