19-letni mieszkaniec gminy Jaraczewo w województwie wielkopolskim okradł swojego dziadka z pieniędzy. Potem zawiózł go na komendę, by złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Teraz wnukowi grozi do 5 lat więzienia.
Jak relacjonuje Agnieszka Zaworska z jarocińskiej policji, do komendy przyszedł starszy mężczyzna. Towarzyszył mu 19-letni wnuczek.
Panowie przyjechali, by poinformować o kradzieży, której ofiarą padł starszy pan - powiedziała rzeczniczka policji w Jarocinie.
19-latek opowiedział funkcjonariuszom, że 2 kwietnia pojechał z dziadkami w odwiedziny do rodziny. W domu pozostał tylko ojciec chłopaka. Gdy wrócili do domu, okazało się, że pod ich nieobecność ktoś zabrał wszystkie oszczędności dziadka - 13 tysięcy zł oraz laptop.
Kryminalnym, którzy zajęli się tą sprawą, od początku coś nie pasowało w tej historii. Nabrali podejrzeń, że kradzieży mógł dokonać ktoś z mieszkańców. Zebrany w tej sprawie materiał dał im niemal stuprocentową pewność, że za przestępstwem stoi wnuczek poszkodowanego - powiedziała Zaworska.
19-latek podczas przesłuchania przyznał się do kradzieży. Policjanci odzyskali i pieniądze i sprzęt komputerowy.
(j.)