Półroczne przewodnictwo we Wspólnocie przejmują dziś Włosi. Stoi przed nimi trudne zadanie: podpisanie pierwszej w historii konstytucji Unii Europejskiej. Przy okazji zmiany prezydencji pojawia się wiele obaw, sporo kontrowersji wzbudza też osoba włoskiego premiera Silvio Berlusconiego.

Za sterami Unii Europejskiej stanął Silvio Berlusconi, premier i miliarder, człowiek oskarżony o korupcję i konflikt interesów. Berlusconiemu nie przeszkadza bowiem fakt, iż stojąc na czele włoskiego rządu, jest jednocześnie właścicielem imperium medialnego Mediaset, skupiającego główne stacje telewizyjne i gazety. Berlusconi ma też znaczące udziały w firmach budowlanych, ubezpieczeniowych, bankach i innych przedsiębiorstwach.

Według międzynarodowych mediów, włoski premier - wręcz - kpi sobie z prawa. Ostatnio przeforsował w parlamencie ustawy, które pozwalają szefowi rządu i jego współpracownikom uniknąć wieloletnich wyroków za korupcję i nadużycia.

Włoski minister do spraw Unii Europejskiej Rocco Buttiglione w wywiadzie dla

austriackiego dziennika "Die Presse" przyznał, że Berlusconi jest anomalią na europejskiej scenie politycznej. Zaznaczył jednak, że jest to skutek innej anomalii, istniejącej wcześniej we Włoszech.

07:55