Właściciel jednej z warszawskich restauracji przeprosił za rasistowskie zachowanie wobec jednego z gości. Według mediów, pracownica lokalu miała nazwać klienta "czarnuchem. Właściciel zapowiedział wyciągnięcie "najsurowszych konsekwencji" . Przekazał też pieniądze na Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

"To jest Polska, a ty powinieneś mówić po polsku. Jesteś czarnuchem" - takimi słowami - według mediów - pracownica restauracji miała się zwrócić do pochodzącego z Turcji klienta.

Mężczyzna, skomentował całe zajście w opinii wystawionej lokalowi w jednym z mediów społecznościowych.

"Odwiedzamy to miejsce od ponad roku. Całkowicie nieakceptowalne zachowanie ze strony firmy (...), która powinna być otwarta na wszystkich ludzi" - napisał.

Restauracja przeprasza

"Nawiązując do niestosownego zachowania naszego pracownika wobec Azada i jego znajomych, jakie miało miejsce w naszej restauracji w Warszawie w dniu wczorajszym, chcielibyśmy serdecznie przeprosić Azada i jego znajomych oraz wszystkie osoby, które poczuły się urażone zaistniałym zdarzeniem"; "kategorycznie potępiamy takie zachowania" - czytamy w niedzielę w oświadczeniu szefa restauracji.

"Nasza restauracja znajduje się w centrum Warszawy przy wielu zagranicznych biurach, z których to pracownicy każdego dnia korzystają z naszych usług. Blisko 40 proc. naszych gości to klienci zagraniczni, a sam właściciel jest w związku małżeńskim z Hinduską kobietą i nie ma mowy, ani nie ma miejsca w naszym lokalu na zachowania rasistowskie, czy ksenofobiczne" - podkreślono.

(ug)