Około tysiąca złotych mógł ukraść złodziej z trzech skarbonek z datkami w Katedrze na Wawelu. Na szczęście nic innego ze świątyni nie zginęło. Rozbite metalowe skrzynki zauważyli po otwarciu świątyni ksiądz i pracownik służby katedry.

Złodziej prawdopodobnie ukrył się w katedrze dzień wcześniej wieczorem, a gdy kościół był pusty, rozbił skarbonki i uciekł przez dach.

Sam fakt włamania się do katedry jest pewnym dramatem, ponieważ zostało naruszone tabu. Katedra jest broniona przez charakter tego miejsca. Wszyscy Polacy maja ogromny szacunek do tego miejsca i to jest najbardziej bolesne - mówił dyrektor Zamku na Wawelu Jerzy Petrus.

Katedra na Wawelu należy do budowli sakralnych o największym znaczeniu w historii Polski. Jest katedrą koronacyjną polskich władców i miejscem ich wiecznego spoczynku. W Katedrze Wawelskiej pochowani są m.in. św. Stanisław ze Szczepanowa, liczni biskupi, królowie (od Władysława I Łokietka do Augusta II Mocnego), a także wielcy wodzowie (m.in. Józef Poniatowski, Tadeusz Kościuszko, Józef Piłsudski) i wieszczowie (Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki).

W Katedrze Wawelskiej znajduje się skarbiec, którego początki sięgają pierwszej połowy XI w. Zachowane zbiory mają ogromną wartość historyczną i artystyczną.