Bez przełomu w śledztwie dotyczącym śmierci generała Władysława Sikorskiego. Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych nie zginął bezpośrednio z rąk zamachowca - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Maciej Grzyb. Jutro katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej i krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych oficjalnie ujawnią wyniki ponad dwumiesięcznych prac lekarzy i naukowców. A prokurator Ewa Koj z IPN-u nie wyklucza, że może dojść do kolejnych ekshumacji.

Śmierć generała Władysława Sikorskiego nastąpiła na skutek rozległego urazu głowy, spowodowanego uderzeniem w element samolotu. Zgon nastąpił kilkadziesiąt sekund po upadku maszyny do morza. Nie można więc mówić o strzale z pistoletu, uduszeniu ani otruciu.

Jak jednak dowiedział się nasz reporter, to nie koniec śledztwa. Otwarta pozostaje nadal kwestia, czy ktoś nie uszkodził maszyny tak, by spadła do morza tuż po starcie. Prokuratorzy wciąż poszukują dowodów potwierdzających tezę o spisku na życie generała. Obecnie wydaje się jednak, że dochodzenie bliższe jest umorzenia niż szybkiego zakończenia i wskazania spiskowców. Jednak to nie musi być koniec sprawy. Być może będą kolejne ekshumacje. Nie wyklucza tego prowadzący śledztwo katowicki IPN. Na razie żadna konkretna decyzja w tej sprawie nie została jednak jeszcze podjęta. Na cmentarzach za granicą leżą szczątki polskich obywateli, którzy lecieli z generałem Sikorskim samolotem. Niewykluczone, że będziemy się starać o ich ekshumację - mówi prokurator Ewa Koj z katowickiego IPN-u:

Śledztwo, mające wyjaśnić tajemnicze okoliczności śmierci generała Władysława Sikorskiego wszczął katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. IPN uznał, że są przesłanki do postawienia hipotezy, iż Sikorski zginął w wyniku spisku.

Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych zginął 4 lipca 1943 roku w katastrofie lotniczej w Gibraltarze. Zwłoki generała pochowano na cmentarzu polskich lotników w brytyjskim Newark. W 1993 roku zostały przeniesione na Wawel. 25 listopada ubiegłego roku dokonano ekshumacji Sikorskiego. Próbki pobrane wówczas do badań i oględziny szczątków miały dać ostateczną odpowiedź na pytanie o przyczyny śmierci generała.