2 lata więzienia i 8 lat bez prawa jazdy - takiej kary dla urzędnika olsztyńskiego ratusza chce tamtejsza prokuratura. Mężczyzna pił alkohol w pracy, a potem usiadł za kierownicą.

Podczas badania okazało się, że miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie miał też prawa jazdy. W czerwcu odebrano mu je za jazdę po pijanemu.

Pierwsze kary już spotkały urzędnika. Policja odebrała mu samochód, a prezydent Olsztyna wyrzucił go z pracy: Nie ma mowy o tym, żeby alkohol nawet przechowywać w Urzędzie Miasta. Ja u siebie w gabinecie nie mam żadnej butelki ani kieliszka - mówi prezydent Olsztyna. Mieszkańcom miasta podoba się jego stanowczość: