Wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy zdradził w Popołudniowej rozmowie w RMF FM, kto będzie mógł skorzystać z bonu turystycznego o wartości tysiąca złotych, którego przygotowanie zapowiedział rząd. Oficjalna prezentacja projektu jest przewidziana na przyszły tydzień.

Bon jest przeznaczony dla wszystkich pracujących na umowę o pracę do wysokości zarobków średniej krajowej, czyli do około 5200 złotych brutto. W naszym projekcie ok. 60 proc. pracujących Polaków miałoby dostęp do tego bonu - powiedział Gut-Mostowy, pytany przez Marcina Zaborskiego.

Bon ma otrzymać każda osoba, która zarabia poniżej średniej krajowej, czyli poniżej około 5200 złotych brutto. Nie będzie miało znaczenia, czy partner lub małżonek zarabia więcej. Według wyjaśnień Guta-Mostowego, kartę otrzyma każda osoba, której zarobki nie przekraczają przyjętego pułapu.

Jak wynika z jego słów, z bonu będą mogły skorzystać tylko osoba zatrudniona na umowę o pracę. Bon nie obejmie osób zatrudnionych według innych form umów. Jak wyjaśnił wiceminister, to ograniczenie jest wprowadzone, żeby program nie był zbyt dużym obciążeniem dla Skarbu Państwa. Musimy jakiś kompromis zawrzeć. Koszt tego projektu jest przewidziany na około 7 miliardów złotych dla budżetu państwa. Z chwilą gdybyśmy zaproponowali projekt, który kosztowałby znacznie więcej, byłoby niebezpieczeństwo, że naszego budżetu nie byłoby na to stać - stwierdził.

Za co będziemy mogli nim zapłacić?

Jak wyjaśnił w rozmowie wiceminister, bon będzie można wykorzystać przy usługach turystycznych. Przede wszystkim jest on przeznaczony do zapłaty za nocleg, ale też za inne turystyczne usługi. Będzie to projekt, który ma wesprzeć szeroko rozumianą turystykę, czyli przede wszystkim usługi noclegowe, od agroturystyki, przez pensjonaty do hoteli, ale także biura podróży będą mogły być beneficjentami tego bonu i będą mogły pakietować poszczególne usługi turystyczne. Można będzie za tę kwotę tysiąca złotych wykupić kilka noclegów, ale także poprosić hotel, żeby tam się znalazły usługi turystyczne, np. spływ kajakowy lub wejście do aquaparku - wyjaśnił polityk.

Jak dodał, to będzie imienna karta elektroniczna. To będzie karta w formie elektronicznej, karta pre-paidowa. Tylko i wyłącznie obiekty, które mają terminale, będą mogły z tego korzystać. Bon będzie miał charakter imienny i będzie przypisany do osoby, jak karta kredytowa, na pewno będzie mogła z niego korzystać osoba, która otrzymała ten bon - stwierdził wiceminister.

Wykluczył możliwość odsprzedania lub oddania niewykorzystanego bonu innej osobie.

Opracowanie: