Tragiczny finał poszukiwań dwóch osób, które zaginęły na wielkopolskim jeziorze Mórka. Ratownicy wyłowili dziś ciała kobiety i mężczyzny. Na miejscu pracuje prokurator.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się wczoraj. Na jezioro wypłynęła łódź z czterema osobami, które chciały przeprawić się na drugi brzeg. W pewnym momencie jedna z nich zaczęła się przemieszczać, co spowodowało, że łódź zaczęła gwałtownie nabierać wody. W wodzie znalazły się cztery osoby, do brzegu dopłynęły tylko dwie.

Poszukiwania wznowiono dzisiaj o godzinie 10. Strażacy prowadzili je z trzech łodzi, a wspomagała ich miejscowa grupa WOPR. Policjanci przeszukiwali brzegi.

Po godzinie poszukiwań, o godzinie 11, zlokalizowaliśmy pierwsze ciało i wydobyliśmy na brzeg, a po kolejnej godzinie odnaleźliśmy drugie ciało i ono również zostało wydobyte na brzeg - powiedział RMF FM Andrzej Ziegler ze straży pożarnej w Kościanie.

W tej chwili trwają jeszcze czynności prokuratorskie. My (...) podejmiemy próbę wydobycia łodzi z jeziora - dodał.

(edbie, rs)