1600 km gotowych autostrad i 2400 km dróg ekspresowych na Euro 2012 – minister infrastruktury Cezary Grabarczyk przedstawił nowy, ambitny plan budowy polskich dróg. Zostało cztery lata i 930 kilometrów autostrad i 2300 kilometrów dróg ekspresowych do wybudowania. Minister jest pełen optymizmu.

Minister Grabarczyk jest święcie przekonany, że tym razem się uda. Wszystko dzięki funduszom unijnym, bo po raz pierwszy mamy zagwarantowane środki: Nie przypominam sobie, aby pan premier Pol miał do dyspozycji 20 miliardów tylko w jednym roku. W rekordowych latach 2009-2010 mamy wydawać na budowę dróg po ponad 30 miliardów rocznie.

Plany te może pokrzyżować np. bardzo mocny złoty. Jeszcze pół roku temu każde sto milionów euro z Unii, dawało 380 milionów złotych, dziś niecałe 360.

Po drugie brakuje materiałów budowlanych i rąk do pracy. Kruszywo mamy sprowadzać np. ze Słowacji, a robotników zza Wielkiego Muru. Będą kontynuowane rozmowy z ministrem budownictwa Chińskiej Republiki Ludowej - mówił Grabarczyk. Wpuszczając chińskie firmy na polski rynek, minister chce zmusić do obniżki cen, wielkie koncerny budowlane.

Plan jest ambitny, a na mapach znów grube kreski imitują kilometry autostrad. W resorcie wymyślono nawet nowy slogan dla planów tej ekipy „Wierzmy w cuda, może nam się uda”.