Niezwykłą okazję do podglądania na żywo pary sokołów wędrownych mają internauci. W gnieździe tych rzadkich ptaków na kominie elektrociepłowni we Włocławku zamontowano kamerę i mikrofon. Ptaki niedawno wróciły do kraju po zimie.

Populacja sokołów wędrownych w Polsce szacowana jest na zaledwie 14 par. Tym większą okazją jest szansa podglądania ptaków z bliska. Kamera przekazuje wyraźny, płynny obraz, a dzięki mikrofonowi co jakiś czas można nawet usłyszeć mowę ptaków.

Ptasi "show" bywa komediowy, kiedy nastroszona samica próbuje zmienić pozycję, nie schodząc z jaj, ale również sensacyjny czy wręcz drastyczny, kiedy samiec przynosi upolowaną zdobycz. Jak mówi biolog Maciej Makowski, sokoły potrafią zabijać, jak mało kto: w locie nurkowym te ptaki potrafią osiągnąć prędkość nawet 360 kilometrów na godzinę. Tyle człowiek motocyklem nie "wyciągnie" - podsumowuje.

Młodych sokołów w podglądanym i podsłuchiwanym gnieździe możemy się spodziewać za mniej więcej miesiąc (liczy się ok. 30 dni od daty złożenia ostatniego jaja). Oglądalność ptasiego "Wielkiego brata" może wtedy znacznie wzrosnąć.

Ptaki "na żywo" można oglądać tutaj.