Już niecałe dwa tygodnie zostały politykom na kuszenie elektoratu swymi manifestami. Jak zwykle dominują w nich zagadnienia oświaty, służby zdrowia i europejskiej integracji. Ale czy 7 czerwca wszyscy uprawnieni do głosowania Brytyjczycy pofatygują się do urn wyborczych? W internecie pojawiła się ciekawa ankieta przeznaczona dla Wyspiarzy znużonych wyborczym przesileniem. Jej autorem jest agencja informacyjna Associated Press.

Agencja zastanawia się co, zwykłego Brytyjczyka mogłoby zachęcić do oddania głosu w wyborach. Internautom dano kilka możliwości. Do głosowania miałoby ich zachęcić: możliwość głosowania za pomocą sms-a, darmowa herbata i ciastka w lokalach wyborczych, wiara we wpływ na przyszłość kraju. Być może Brytyjczycy zechcieliby spełnić swój obywatelski obowiązek, gdyby pozwolono im głosować w pubach lub za udział w wyborach wręczono 20 funtów. Jeżeli żadna z powyższych odpowiedzi nie odpowiadałaby internautom, agencja proponuje dodatkową opcję – zamiast głosowania - wycieczka za miasto z teściową. Na wyniki ankiety trzeba będzie jeszcze poczekać ale jedno jest pewne już teraz – nawet najpoważniejsze sprawy polityczne można traktować pół żartem – pół serio.

07:40