Zastępca prezydenta Zielonej Góry Krzysztof Kaliszuk uważa, że nie naruszył ustawy antykorupcyjnej zasiadając w zarządzie Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Odmiennego zdania jest Centralne Biuro Antykorupcyjne, które skierowało do prezydenta Zielonej Góry wniosek o jego odwołanie.

Zastępca prezydenta Zielonej Góry Krzysztof Kaliszuk uważa, że nie naruszył ustawy antykorupcyjnej zasiadając w zarządzie Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Odmiennego zdania jest Centralne Biuro Antykorupcyjne, które skierowało do prezydenta Zielonej Góry wniosek o jego odwołanie.
Zdj. ilustracyjne /cba.gov.pl /CBA

Kaliszuk jako pierwszy zastępca prezydenta Zielonej Góry, odpowiedzialny był za inwestycje i fundusze europejskie. W oświadczeniu napisał, że nie zgadza się z tezą o złamaniu przez niego ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.

Wyjaśnił, że w latach 2007-2016 pełnił społecznie funkcję członka zarządu Aeroklubu Ziemi Lubuskiej, a przed przyjęciem tej propozycji uzyskał pozytywne opinie prawne tak ze strony Urzędu Miasta jak i Aeroklubu pod kątem zgodności tej działalności z wymogami ustawy.

Po wszczęciu kontroli uzyskałem kolejną opinię prawną potwierdzającą brak przeciwwskazań do równoczesnego pełnienia obydwu funkcji. W toku kontroli władze Aeroklubu Ziemi Lubuskiej wykazały, że jako szeregowy członek zarządu nie mogłem brać udziału w zarządzaniu działalnością gospodarczą stowarzyszenia, gdyż zgodnie z jego statutem i stanem faktycznym działalnością gospodarczą zarządza Dyrektor osobiście albo w porozumieniu z Prezesem lub Wiceprezesem - napisał w oświadczeniu Kaliszuk.

Według CBA Kaliszuk zasiadając w zarządzie Stowarzyszenia Aeroklub Ziemi Lubuskiej naruszył ustawę o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.

Biuro poinformowało w czwartek, że wniosek o jego odwołanie jest wynikiem kontroli przeprowadzonej przez poznańską Delegaturę Centralnego Biura Antykorupcyjnego w latach 2013-16.

W przekazanym PAP komunikacie CBA podało, że funkcjonariusze Biura ustalili, iż Kaliszuk "wbrew zakazowi zarządzał działalnością gospodarczą Stowarzyszenia Aeroklub Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, jako członek jego zarządu". Funkcję tę - podało CBA - "pełnił do 5 września ub. r., czyli do dnia rozpoczęcia kontroli".

W komunikacie CBA przywołano przepisy mówiące, że "osoby podlegające ograniczeniom antykorupcyjnym w okresie sprawowania funkcji m.in. prezydenta miasta, zastępcy prezydenta, burmistrza, wójta, nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności".

Zgodnie z zapisami ustawy antykorupcyjnej - zaznaczono w komunikacie CBA - "naruszenie zakazów antykorupcyjnych przez zastępcę prezydenta miasta powoduje odwołanie-rozwiązanie z nim umowy o pracę, najpóźniej po upływie miesiąca", a "odwołanie jest równoznaczne z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia".

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki powiedział w czwartek PAP, że nie miał jeszcze okazji zapoznać się z wnioskiem CBA, gdyż w środę był w delegacji. Zapowiedział, że jak tylko to zrobi, to ustosunkuje się do wniosku.

Wiem, że dość często jest problem interpretacji przepisów o działalności polityków w różnego rodzaju stowarzyszeniach czy klubach sportowych, bo wielu polityków w nich działa i funkcjonuje. Zapoznam się i na pewno się ustosunkuję (do wniosku - PAP). Natomiast myślę, że warto byłby się kiedyś zastanowić nad zmianą tych przepisów, bo one są nieprecyzyjne i powodują różnego rodzaju interpretacje. Wiem, że są wyroki sądowe, które pokazują, że mogą samorządowcy działać, ale są również przeciwne - powiedział PAP Kubicki.

Składając wniosek o odwołanie Kaliszuka z funkcji wiceprezydenta Zielonej Góry, CBA wniosło także o przedstawienie informacji o sposobie i zakresie realizacji wniosku.

(az)