Wyjaśniła się zagadka strzału w okno biura poselskiego Nelli Rokity. Jak ustalił reporter RMF FM Roman Osica, policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy są odpowiedzialni za ten strzał. Potwierdziły się wcześniejsze informacje, że był to chuligański wybryk.

W domu jednego z zatrzymanych policjanci znaleźli dwa rodzaje broni - procę i karabinek do paint balla. W biurze posłanki PiS znajdującym się przy alei Waszyngtona na warszawskiej Pradze przy wybitej szybie znaleziono metalową kulkę, co oznacza, że w jej okno strzelano właśnie z procy.

Jak się jednak okazuje, 31- i 21-latek nie obrali sobie tamtego dnia za cel jedynie okna pani poseł. Przez kilka godzin jeździli samochodem i strzelali do różnych celów - od samochodów, przez tramwaje, po okna kamienic.

Funkcjonariusze najpierw trafili na ślad starszego z mężczyzn. Później zatrzymano młodszego. W jego domu policjanci znaleźli procę i karabinek. 21-latek po długim przesłuchaniu przyznał się do winy. Starszy mężczyzna - notowany już wiele razy - wszystkiemu zaprzeczył.