„Rosja chce znów być światowym mocarstwem i używa do tego propagandy historycznej.” Dzień po uroczystościach na Westerplatte z udziałem Władimira Putina prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego opublikowało analizę „Propaganda historyczna Rosji w latach 2004-2009”.

Wartość tego raportu polega na tym, że my nie podważamy zdarzeń historycznych, tylko pokazujemy, że ktoś inny dla swoich celów politycznych zupełnie na nowo stara się pisać historię - tak szef BBN opisuje publikację. Dlaczego raport opublikowano dzień po wizycie Władimira Putina w Polsce? Właśnie dlatego, żeby publikacja tego raportu nie stała się powodem, dla którego np. strona rosyjska stwierdziłaby, że ta wizyta nie może się odbyć. Chcieliśmy tego uniknąć - zaznaczył Aleksander Szczygło.

Według autorów tego opracowania propaganda historyczna jest „istotnym wymiarem dążeń Rosji do odzyskania statusu światowego mocarstwa”. Warto przypomnieć, że zaledwie we wtorek rosyjski premier próbował rozmyć współodpowiedzialność Związku Radzieckiego za wybuch II wojny światowej. Trzeba pamiętać, że historia nie miała jednego koloru - mówił Putin podczas uroczystości na Westerplatte.

Blisko trzydziestostronicowy dokument zamieszczono na

.