Polsce potrzeba komisji śledczej ds. WSI - przekonywał w Sejmie poseł Twojego Ruchu Artur Dębski. Według TR, przy okazji przeprowadzonej w "haniebny sposób" weryfikacji WSI złamano zasadę domniemania niewinności agentów i granice godności człowieka. Poseł PiS Witold Waszczykowski odpowiadał, że za tą inicjatywą stoją "patologiczna i zwierzęca nienawiść do konkurencji politycznej i strach PO przed utratą władzy i rozliczeniem".

Przy weryfikacji WSI, której nie zakończono, a która została przeprowadzona w sposób haniebny, przekroczono dwie elementarne granice: profesjonalizmu i przyzwoitości, będące fundamentem praw człowieka w demokratycznym państwie - mówił Dębski, uzasadniając w imieniu Twojego Ruchu wiosek o powołanie sejmowej komisji śledczej.

Przekonywał, że w czasie weryfikacji złamano zasadę domniemania niewinności agentów i granice godności człowieka.

Według posła, weryfikacja służb pod rządami PiS stała się narzędziem walki politycznej. Kolejny raz w historii naszego kraju górę wzięła zemsta. W imię sprawiedliwości dziejowej za własne krzywdy doznane w przeszłości po raz kolejny zastosowano starą, ale skuteczną zasadę odpowiedzialności zbiorowej: każdy, kto służył w organach bezpieczeństwa PRL i nie jest nasz, jest przestępcą - mówił.

Tłumaczył, że ze służb wyrzucano agentów bez względu na ich osiągnięcia, wiedzę merytoryczną i zdobyte uznanie dla ich pracy. Stworzono merytorycznego bubla, ale umożliwiającego realizację założonych celów - podkreślał.

Wytykał na przykład, że wprowadzone przez PiS przepisy pozwalały na przyjmowanie do nowych służb osób, które służyły w wojskowych służbach specjalnych PRL i nie zostały pozytywnie zweryfikowane.

W swym wystąpieniu polityk TR zarzucił Antoniemu Macierewiczowi, że w raporcie dotyczącym działalności WSI ujawnił informację na temat operacji ZEN, prowadzonej przeciwko terrorystom. Można wygłosić opinię, że wszyscy odpowiedzialni za przerwanie tej operacji biorą odpowiedzialność za to, co potem zrobił terrorysta zwany Ayman al-Zawahiri. Czyli mogą być traktowani jako wspólnicy Al Kaidy - oświadczył.

Dębski podkreślał też, że państwo polskie od lat wypłaca osobom wymienionym w raporcie - jako poszkodowanym - pieniądze. Milion dwieście tysięcy złotych kosztowały nas przeprosiny za Macierewicza oraz odszkodowania dla osób niesłusznie pomówionych w raporcie - wskazał.

Waszczykowski: Tworzenie komisji śledczej jest bezzasadne i szkodliwe

Stanowisko PiS wobec wniosku Twojego Ruchu o powołanie komisji śledczej ds. likwidacji WSI przedstawił były wiceszef MSZ Witold Waszczykowski.

To patologiczna i zwierzęca nienawiść do konkurencji politycznej i strach PO przed utratą władzy i rozliczeniem błędów politycznych stoją za tą inicjatywą - przekonywał, dodając, że to "wrzutka" dla odwrócenia uwagi m.in. od sprawy podsłuchów.

Powtarzał, że WSI "były formacją patologiczną, nie zweryfikowaną przez nową Polskę", a funkcjonariusze WSI współpracowali z rosyjskimi służbami wojskowymi GRU.

Rok Rosji w Polsce miał się podobno skończyć, a okazało się, że trwa - kpił.

Argumentował, że wniosek o powołanie komisji oparty jest na fałszywych przesłankach, które "już dawno zostały wyjaśnione".

Wbrew publicystycznym zarzutom raport nie ujawnił żadnych faktów i nazwisk, które przyczyniłyby się do osłabienia bezpieczeństwa państwa lub operacji specjalnych - mówił.

Zapewniał też, że wbrew twierdzeniom wnioskodawców raport nie naraził polskiego zaangażowania w Afganistanie. Operacja "Zen" - argumentował - nie została w raporcie ujawniona, bo zmieniono jej kryptonim, była też negatywnie oceniana przez CIA. Operacja ta była bowiem mistyfikacją dla pozyskania pieniędzy amerykańskich - mówił.

Dlatego - jego zdaniem - zasadne jest pytanie o rolę Radosława Sikorskiego, który sam się przyznał, że jako szef MON nadzorował operację. Czy oznacza to, że minister Sikorski kierował antyamerykańską mistyfikacją, by pozyskać od Amerykanów pieniądze, których nie potrafił zdobyć w ramach negocjacji tarczy antyrakietowej? - pytał Waszczykowski.