Opozycja walczy o powołanie dwóch komisji w sprawie akcji CBA oraz śmierci Barbary Blidy. Na chwilę zapomniana, a pracująca od kilku miesięcy komisja bankowa, znów się objawiła, tyle że w sądzie.

Dziś został przesłuchany były biznesmen Wiesław Michalski. Przesłuchanie odbyło się w sądzie, bo Michalski przebywa w areszcie. Według polityków PiS może sporo powiedzieć o nieprawidłowościach w nadzorowaniu polskiego systemu bankowego.

Z doniesień prasowych wynika, że 15 lat temu Michalski wręczył Markowi Ungierowi prawej ręce byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego pół miliona dolarów łapówki. Miała to być "zapłata" za sprzedaż po zaniżonej cenie wrocławskiego Dworu Wazów i tyleż samo za sprzedaż pozostałych hoteli Juventuru, firmy, której Ungier szefował. Przesłuchanie Michalskiego może zakończyć się decyzją o wezwaniu przed komisję byłego prezydenta.

Szef bankowej komisji śledczej chce wezwać w charakterze świadków Hannę Gronkiewicz Waltz i Aleksandra Kwaśniewskiego. Decyzję w tej sprawie ma jutro podjąć prezydium komisji.

Komisja z przerwami pracuje już kilka miesięcy. Nie wiadomo jednak, czy poznamy jej raport jeszcze przed wyborami. O planach sejmowych śledczych w czasie - Krzysztof Zasada: