Ministerstwo Infrastruktury ma za nic bezpieczeństwo osób niepełnosprawnych. Już w piątek reporter RMF FM Mateusz Wróbel zwracał uwagę na brak przepisów dotyczących zabezpieczeń peronów metra. Dlatego warszawscy urzędnicy posłuchali i powiedzieli "dość". Mimo braku przepisów na kilku stacjach zamontowali już zabezpieczenia. Umieszczono je jednak nie na peronach, ale piętro wyżej - na poziomie galerii handlowych.

W ten sposób warszawscy urzędnicy rozpaczliwie chcą zwrócić uwagę na brak jednego małego rozporządzenia. Bez niego nie można zabezpieczyć peronów - wyjaśnia Krzysztof Malawko z warszawskiego metra: Mamy w tej sprawie jednoznaczne stanowisko ministra Infrastruktury, który stwierdził, że montaż zabezpieczeń, możliwa będzie dopiero w tym momencie, kiedy zostanie wprowadzona norma prawna.

I chociaż wiadomo od dawna, jak będą wyglądały te zabezpieczenia - chodzi o naklejone kilkadziesiąt centymetrów od krawędzi peronu metalowe guzki, które swoją laską wyczują niewidomi - to prace nad przepisami wciąż się ślimaczą. Najwyraźniej pojęcie bezpieczeństwa dla urzędników z resortu infrastruktury kierowanego przez Cezarego Grabarczyka nic nie znaczy.