Po dymisji prokurator Elżbiety Janickiej jej podwładni wycofają swoje rezygnacje – twierdzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Grupa prokuratorów zdecydowała się odejść, bo zarzucała swojej szefowej ręczne sterowanie ich pracą i stronniczość.

Teraz najprawdopodobniej wrócą do pracy. Na ich drodze stanął jednak problem formalny. Jesteśmy w dziwnej sytuacji, ponieważ nie ma prokuratora okręgowej w Warszawie i de facto na ręce prokuratora okręgowego wnioski o cofnięcie tych rezygnacji powinny być złożne - tłumaczy RMF FM prokurator Maciej Kujawski.

Co prawda po dymisji Janickiej jej obowiązki w pełni przejął zastępca szefa Prokuratury Okręgowej, ale jest on jednym z tych śledczych, którzy właśnie złożyli rezygnację.

Za wycofywaniem rezygnacji przemawia także inny fakt. Jak twierdzi prokurator Kujawski, były zapowiedzi składania dymisji przez prokuratorów rejonowych – z tych samych powodów, co ich koledzy z wyższej instancji. Kiedy Elżbieta Janicka przestała być szefową, zrezygnowali ze swych planów. Ustały bowiem ku temu przyczyny – usłyszał reporter RMF FM Krzysztof Zasada.