Kierowca karetki, który w sobotę po pijanemu spowodował wypadek w Warszawie może usłyszeć dodatkowe zarzuty - ustalił reporter RMF FM. Oprócz kary za jazdę po pijanemu, mężczyzna może też odpowiadać za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia innych osób.

Mężczyznę przewieziono już z izby wytrzeźwień do policyjnej izby zatrzymań, gdzie czeka na przesłuchanie przed prokuratorem. Mężczyzna stracił już prawo jazdy, a jego pracodawca – firma „Falck” - zapowiedział dyscyplinarne zwolnienie z pracy.

Kierowca karetki wymusił pierwszeństwo i spowodował stłuczkę. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że był pijany. Miał ponad dwa promile alkoholu. Kobiecie, którą wiózł na dializę, nic się nie stało. Dyspozytor pogotowia podstawił drugą karetkę, która przewiozła pacjentkę w docelowe miejsce - opowiada Dorota Tietz z warszawskiej policji: