18 osób z 22 ewakuowanych z kamienicy na warszawskiej Pradze spędziło noc w hotelu. Pozostali trafili do swoich rodzin. Budynek, w którym mieszkają, grozi zawaleniem. Ściany i sufit popękały tak poważnie, że zdecydowano się na ewakuację. Według mieszkańców przyczyną jest budowa 4-piętrowego budynku na sąsiedniej działce.

Ostatecznie jednak przyczyny wyjaśni nadzór budowlany. Faktem jest, że tuż obok stuletniej kamienicy powstaje 4-piętrowy budynek mieszkalny. Na razie obok jest kilkumetrowej głębokości wykop. Niewykluczone, że ta budowa przyczyniła się do powstania pęknięć w sąsiedniej kamienicy.

Na ewakuację dano mieszkańcom zaledwie kilka minut. Część z nich wyszła z domów, zabierając tylko kurtki lub płaszcze. Przez kilkadziesiąt minut musieli czekać na zewnątrz.

Na szczęście strażacy rozłożyli dla nich specjalny ogrzewany namiot. Następnie dzielnica zorganizowała autobus, którym mieszkańców przewieziono do hotelu.

We wtorek nadzór budowlany określi, jakie dokładnie warunki muszą być spełnione do zabezpieczenia kamienicy, tak żeby mieszkańcy mogli do niej wrócić.