Po strzelaninie, do której doszło w środę w Warszawie, zatrzymano 59-latka podejrzewanego o zranienie innego mężczyzny. Poszkodowany przebywa w szpitalu, gdzie przeszedł operację. W czwartek policja przekaże sprawę do prokuratury.

Do zdarzenia doszło w środę wieczorem przy wojskowych ogródkach działkowych przy ul. Żwirki i Wigury. Z nieoficjalnych źródeł zbliżonych do sprawy wynika, że 59-letni mężczyzna, podejrzewany o postrzał, to prezes ogródków. Z kolei poszkodowany 52-latek to emerytowany wojskowy. Obaj są też posiadaczami ogródków działkowych.

Z ustaleń policji wynika, że pomiędzy dwoma mężczyznami doszło do awantury. Nagle jeden z nich wyjął broń i oddał kilka strzałów w kierunku drugiego. Jeden z pocisków trafił mężczyznę w plecy - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji st. asp. Mariusz Mrozek.

Pytany o szczegóły zdarzenia, rzecznik KSP powiedział, że przy zatrzymanym zabezpieczono broń palną. Ustaleniem, czy to właśnie ta broń została użyta zajmą się biegli - dodał.

59-latek jest przesłuchiwany przez policję. Przesłuchany ma zostać także drugi mężczyzna, który przebywa w szpitalu. Dopiero wówczas zgromadzone przez policję materiały zostaną przekazane do prokuratury. Pierwsza część dokumentów zostanie przekazana jeszcze dzisiaj. Reszta w piątek - powiedział Mrozek.

Policja prawdopodobnie wystąpi do prokuratury z wnioskiem o aresztowanie 59-latka.

Nieoficjalnie wiadomo również, że przyczyną zajścia był konflikt na podłożu towarzyskim, a zatrzymany w sprawie mężczyzna miał pozwolenie na broń.

(jad)