Uczestnicy szczytu klimatycznego na Stadionie Narodowym za przejazdy komunikacją miejską nie zapłacą ani grosza – informuje "Gazeta Wyborcza". Delegaci będą jeździć warszawską komunikacją bezpłatnie, na podstawie identyfikatora poświadczającego uczestnictwo w konferencji. Decyzja w tej sprawie ma zapaść na najbliższej sesji Rady Warszawy.

Przez 11 dni - począwszy od 11 listopada - o zmianach zachodzących w klimacie i problemach związanych z emisją CO2 będzie dyskutować ok. 12 tys. osób z niemal 200 państw świata. Wydarzenie będzie relacjonować tysiąc dziennikarzy, także z najważniejszych światowych mediów.

Zarówno delegaci konferencji, osoby im towarzyszące, jak i zagraniczni dziennikarze mają poruszać się po Warszawie transportem miejskim.

Skoro na szczycie ma być mowa o niekorzystnych zmianach zachodzących w klimacie, jego uczestnicy powinni korzystać z komunikacji publicznej, dzięki której do środowiska dostaje się mniej spalin - tłumaczy Paweł Mikusek, rzecznik resortu środowiska. Jako że delegaci i dziennikarze zamieszkają głównie w hotelach usytuowanych w Śródmieściu, urzędnicy ministerstwa uznali, iż nie powinni mieć problemów ze zlokalizowaniem głównej trasy łączącej tę dzielnicę Warszawy ze Stadionem Narodowym, czyli Al. Jerozolimskich. To właśnie kursującymi tą ulicą autobusami i tramwajami ma na Narodowy jeździć codziennie kilkanaście tysięcy uczestników COP19.

Resort środowiska będzie też zalecał uczestnikom szczytu podróżowanie SKM-ką oraz tymi składami PKP, które zatrzymują się na stacji Warszawa Stadion. Każdym z wymienionych środków transportu, ale także metrem delegaci będą jeździć bezpłatnie, na podstawie identyfikatora poświadczającego uczestnictwo w konferencji. Decyzja w tej sprawie ma zapaść na najbliższej sesji Rady Warszawy.