Śląska policja poszukuje wandali, którzy oblali farbą średniowieczny krzyż pokutny w Bytomiu-Łagiewnikach. To cenny dla miasta zabytek. Prezydent Bytomia obiecuje nagrodę za pomoc w ustaleniu sprawców. Wandalowi grozi kara do pięciu lat więzienia.

O zniszczeniu przydrożnego krzyża przy ul. św. Cyryla i Metodego powiadomiła przed kilkoma dniami policję mieszkanka Bytomia. Zabytek pochodzący z okresu późnego średniowiecza został oblany żółtą farbą.

Oblany farbą krzyż pokutny jest najstarszym w Bytomiu krzyżem przydrożnym i jednym z niewielu na Śląsku, które zachowały się do dziś. Do rejestru zabytków został wpisany w 1975 roku. Osadzony jest na murowanym, kamiennym postumencie, usytuowanym na niewielkim skwerku pod drzewami.

Krzyże pokutne stawiano przed laty jako zadośćuczynienie za dokonane morderstwo. Przy nim godziły się ze sobą bliscy ofiary i przestępca - wyjaśnia znawca średniowiecza, dr Jacek Pierzak, archeolog z biura Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Przestępca musiał wystawić krzyż w miejscu dokonanej zbrodni, opłacić koszty pogrzebu i postępowania sądowego. Wiele krzyży pokutnych miało jeszcze wyryty kształt narzędzia mordu, a w wielu regionach pod krzyżem chowano ofiarę - precyzuje.

Nie wiadomo, czy kilkaset lat temu zamordowano kogoś właśnie w miejscu, w którym stoi krzyż bytomski. Zagadką jest też, czy górna część krzyża została utrącona, czy też w takiej formie został on wykonany.