Słaby lewicowy rząd, by przeforsować w Sejmie plan oszczędnościowy Jerzego Hausnera, musi liczyć na poparcie Platformy Obywatelskiej. Poniekąd to opozycja dyktuje warunki gabinetowi Millera. Rozmowy ws. programu wicepremiera trwają.

Niepewność co do losów programu wicepremiera Jerzego Hausnera zachwiała w ostatnich dniach wartością złotówki. Na rynku najpewniej dalej będzie niespokojnie, bo negocjacje polityczne potrwają. Szef resortu gospodarki ma w ciągu 3 tygodni przekazać Platformie pakiet projektów ustaw i szczegółowe założenia w zakresie ograniczenia wydatków administracyjnych i społecznych. A potem kolejne rundy rozmów...

Negocjacje mają to do siebie, że najpierw przedstawia się skrajne stanowiska, a potem powoli dochodzi się do kompromisu. To dochodzenie w przypadku SLD i PO w sprawie podatku liniowego, wprowadzenia którego domaga się Platforma, łatwe z pewnością nie będzie. Liderzy Platformy, którzy zaproponowali system 3 razy 15 (CIT, PIT, VAT), warunki stawiają twarde.

Jeżeliby się okazało, iż rząd nam wykaże, że nastąpiły jakiekolwiek przekłamania w naszym modelu liczenia, to będziemy nasze stanowisko modyfikować - mówi Jan Rokita, a Zyta Gilowska uściśla - Korygować, ale nie co do zasady.

Rząd i PO dali sobie czas do 1 marca. Wtedy eksperci obu stron mają przedstawić oceny pomysłów stron przeciwnych. Twarde stanowisko PO, które Zyta Gilowska określa jako ultimatum niż zaproszenie do koalicji, napotyka jednak na równie twarde stanowisko premiera. To jest propozycja interesująca, ale nierealna - mówi Leszek Miller.

Fakt, że PO siada do rozmów z rządem Donald Tusk wyjaśnia obowiązkiem obrony kondycji złotówki. Jednocześnie premier - mimo wszystko - zapewnia: Perspektywa przyjęcia planu racjonalizacji wydatków publicznych przybliżyła się. Tej wierze trudno się dziwić. Od przyjęcia planu zależy bowiem los SLD, a od tego, ile ugra Platforma - jej losy wyborcze. I jedni i drudzy walczą o władzę; pierwotne deklaracje mogą się więc poważnie się zmienić.

09:00