Najlepsi kierowcy wojsk lądowych w Polsce zmierzyli się w Poznaniu. Celem nie było jednak - jak bywa w rajdach samochodowych - szybkie pokonanie trasy, ale precyzja. Jednym z trudniejszych zadań była jazda ciężkim wojskowym Starem po dołach o metrowej głębokości w taki sposób, żeby nie rozlać wody ze stojącej na karoserii samochodu szklanki.

Jazda terenowa ze szklanką wody stojącej na karoserii samochodu była najbardziej wymagająca - przyznawali zgodnie startujący w zawodach. 

Pod samochód podłączony jest talerz satelitarny z piłeczką tenisową. Gdy kierowca nie ma odpowiednich umiejętności, piłeczka wypada - opowiadają o jednej z konkurencji zawodów. 

(md)