Po nocnych zamieszkach prezydent Zielonej Góry powołał sztab kryzysowy do monitorowania sytuacji w mieście. Do rozruchów doszło, gdy nieoznakowany policyjny samochód śmiertelnie potrącił kibica żużla, który świętował zdobycie miejscowy Falubaz mistrzostwa Polski.

Śmierć kibica to tragiczna wiadomość. Łączę się w bólu z rodziną i bardzo proszę mieszkańców Zielonej Góry o zachowanie spokoju - zaapelował prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki. Liczę, że prokuratura dogłębnie wyjaśni tę sprawę. Jednocześnie apeluję do kibiców i wszystkich zielonogórzan o zachowanie spokoju. Nie potęgujmy nieszczęścia, które już nas dotknęło. Opanujmy nasze emocje. Nie może dojść do dalszej eskalacji napięcia, które panuje w naszym mieście. Przecież nikt nie chce, by doszło do kolejnych, tragicznych w skutkach wydarzeń - dodał.

Oprócz prezydenta w skład sztabu kryzysowego weszli: szef zielonogórskiej policji nadkom. Tomasz Rabenda, Dariusz Mach - zastępca komendanta miejskiej straży pożarnej, komendant straży miejskiej Sławomir Nowak i szef wydziału zarządzania kryzysowego Zbigniew Sługocki. Na spotkanie zaproszony został również prezes Falubazu Robert Dowhan.

Do zamieszek doszło w nocy po fecie z okazji zdobycia przez zielonogórską drużynę żużlową mistrzostwa Polski, kiedy grupy kibiców rozchodziły się do domów. Policyjny radiowóz potrącił śmiertelnie młodego fana Falubazu. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że około godziny 2:10 mężczyzna przebiegał przez wielopasmową, rozdzieloną pasem zieleni ulicę. Wpadł wprost pod nieoznakowany radiowóz, który jechał na interwencję. Po wypadku wybuchły zamieszki, funkcjonariusze zostali obrzuceni m.in. kamieniami. Dwie policjantki są ciężko ranne. Zniszczone zostały nie tylko policyjne radiowozy, ale także inne auta, wybijane były witryny sklepów, zdemolowana została pobliska stacja benzynowa.

Jak poinformował prokurator okręgowy w Zielonej Górze Alfred Staszak, jedno śledztwo dotyczy potrącenia 23-letniego Krzysztofa S. przez nieoznakowany policyjny samochód. Drugie - czynnej napaści na dwie funkcjonariuszki policji. Trzecie postępowanie wszczęto w sprawie zniszczenia mienia przez uczestników zamieszek. Po zamieszkach zatrzymano 11 osób, a rannych zostało 11 funkcjonariuszy.