Ostateczną decyzję w sprawie nowego kanonu lektur podejmie premier Jarosław Kaczyński - powiedział rzecznik rządu Jan Dziedziczak. Dodał, że nastąpi to w ciągu kilku najbliższych dni, po zapoznaniu się przez premiera z argumentami ministra edukacji Romana Giertycha i ministra kultury Kazimierza Michała Ujazdowskiego.

Wczoraj Giertych podpisał rozporządzenie, wprowadzające nowy kanon. Ujazdowski nazwał to "błędną decyzją". Widoczna jest pewna różnica zdań miedzy ministrami, dlatego decyzję podejmie premier - podkreślił Dziedziczak.

Wcześniej rzecznik rządu powiedział dziennikarzom, że premier akceptuje listę lektur, która została zaproponowana przez ministra edukacji.

Zgodnie z nowym kanonem uczniowie przeczytają obowiązkowo cztery powieści Sienkiewicza, "Pamięć i tożsamość" Jana Pawła II i "Cesarza" Ryszarda Kapuścińskiego.

W kanonie znalazła się też jedna powieść Jana Dobraczyńskiego - "Listy Nikodema"; początkowo resort edukacji proponował także dwa inne utwory tego pisarza: "Marcin powraca z daleka" i "Cień ojca".

Uczniowie przeczytają też obowiązkowo nieomawiane wcześniej w szkołach: biografię Jana Pawła II "Wujek Karol. Kapłańskie lata Papieża" napisaną przez Pawła Zuchniewicza i książkę abp Kazimierza Majdańskiego o losach księży, więźniów hitlerowskiego obozu w Dachau "Będziecie Moimi świadkami..."

Wśród lektur w szkołach ponadgimnazjalnych w poziomie podstawowym znalazły się fragmenty "Cierpień młodego Wertera" Goethego i "Innego świata" Herlinga-Grudzińskiego, a w poziomie rozszerzonym "Szewcy" Witkacego i "Proces" Franza Kafki - w pierwszej wersji projektu rozporządzenia miało nie być tych tytułów wcale.

W kanonie nie ma za to żadnego dzieła Witolda Gombrowicza.