Przewozy Regionalne odwołały w Śląskiem kilka pociągów. Skrócone zostały też trasy dwóch kolejnych. To efekt braku maszynistów - już niemal 50 z nich, w ramach protestu płacowego przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Spółka odwołała siedem pociągów w pełnej relacji, kursujących na trasach: Katowice-Oświęcim, Katowice-Kozłów-Katowice i Katowice-Zwardoń-Katowice. Skrócone zostały też trasy dwóch kolejnych pociągów: pociąg kursujący w relacji Katowice-Kielce został odwołany na odcinku Katowice-Kozłów, a pociąg Sędziszów-Katowice na odcinku Kozłów-Katowice.

Na trasie Oświęcim-Czechowice-Dziedzice-Oświęcim - w zamian za odwołane pociągi - podróżni mogą skorzystać z autobusowej komunikacji zastępczej. Dodatkowo w pociągach TLK spółki PKP Intercity kursujących na terenie woj. śląskiego są honorowane bilety Przewozów Regionalnych. O aktualne informacje na temat kursowania pociągów podróżni mogą pytać pod numerami telefonów: 782 554 681 i 782 554 440.

Organizacja pracy w przyszłych dniach niepewna


Rzeczniczka spółki pytana o organizację pracy Przewozów Regionalnych w następnych dniach przyznała, że trudno to określić - od soboty liczba maszynistów na zwolnieniach lekarskich wzrosła z 44 do 47. Jutro w tej sprawie zbierze się Regionalny Zespół Zarządzania Kryzysowego.

Tymczasem zastępczo na niektórych trasach, zamiast pociągów Przewozów Regionalnych jeżdżą pociągi Kolei Śląskich. Spółka ta uruchamia między Tychami i Sosnowcem łącznie 82 pociągi, w miejsce 114 odwołanych.

Z powodu absencji maszynistów PR, w piątek ogółem w regionie odwołano 38 pociągów spółki (najwięcej na trasie z Tychów do Sosnowca), a trasy 3 kolejnych zostały skrócone. W sobotę natomiast, poza relacją Tychy - Sosnowiec obsługiwaną przez Koleje Śląskie, na tory nie wyjechało 11 pociągów Przewozów.

Tylko częściowo odwoływane pociągi udało się zastąpić dodatkowymi kursami Kolei Śląskich, komunikacją autobusową i umożliwieniem podróży pasażerom PR pociągami TLK spółki PKP Intercity.

Maszyniści podjęli strajk płacowy


Przewozy Regionalne nie wypłaciły w terminie wynagrodzeń ponad 1,4 tys. pracownikom śląskiego zakładu wskazując, że marszałek woj. śląskiego zaprzestał regulowania należności za przewozy. W tej sytuacji spółka - jak mówili jej przedstawiciele - zmieniła priorytety płatnicze na rzecz utrzymania regulowania bieżących zobowiązań wobec zarządcy kolejowej infrastruktury i dostawcy energii.

Marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz argumentował brak płatności na rzecz PR tym, że zakończona w połowie roku ostatnia umowa okresowa na przewozy nie została ani rozliczona, ani aneksowana. Mimo to samorząd w pierwszych dniach października przelał PR pewną transzę należności, które z takiej umowy wynikałyby (ok. 10 mln zł).

W piątek marszałek przelał kolejną transzę (ok. 11 mln zł) wyrażając przy tym nadzieję, że umożliwi to wypłatę zaległych wynagrodzeń. W reakcji zarząd PR zdecydował o wypłacie połowy zaległego wynagrodzenia za wrzesień wszystkim pracownikom śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych. Przelewy mają być dokonywane od jutra.