Rosjanie nie wypuszczają polskich tirów - alarmują przewoźnicy. W Rosji mogło utknąć przynajmniej kilkuset kierowców polskich ciężarówek. Wygasły wydane w ubiegłym roku zezwolenia na transport między Polską a Rosją. Pozwoleń na ten rok jeszcze nie ma.

Rosja i polskie ministerstwo infrastruktury nie mogą dojść do porozumienia w sprawie ich liczby. Kierowca z którym rozmawiał reporter RMF FM nocy z soboty na niedzielę próbował wydostać się z Rosji na Białoruś. Niestety, przyjechał tuż po północy. Negocjacje ze służbami granicznymi nic nie dały. Mężczyzna od prawie czterech dni traci na granicy czas i pieniądze. Jedzenie nam się kończy, bo każdy zabrał tyle, żeby wystarczyło na kilka dni. Za toaletę trzeba płacić, za prysznic, za wszystko - opowiada.

Przymusowy postój jest efektem walki o kontrolę nad przewozami z Rosji do Polski i Europy Zachodniej. Polscy przewoźnicy chcieliby wozić więcej, a Rosjanie próbują chronić własne firmy transportowe.

Negocjacje w tej sprawie przerwano a odpowiedzialne za nie polskie ministerstwo infrastruktury nie wie kiedy zostaną wznowione. Nie wykluczone, że dopiero pod koniec miesiąca. Część kierowców straciła cierpliwość: zostawili tiry na granicy i wracają do kraju.