Darmowy podręcznik dla pierwszaków - zgodnie z obietnicami nowej minister edukacji - we wrześniu ma trafić do szkół. Czasu niewiele, a wciąż nie wiadomo, kto książkę napisze. Mają się z tym zająć eksperci Ośrodka Rozwoju Edukacji.

Będziemy gotowi w czerwcu, a nawet pod koniec maja - zapewnia Anna Dudek z Ośrodka Rozwoju Edukacji.

Jest to zadanie trudne, jest to zadanie wymagające naprawdę intensywnej pracy, ale ludzie którzy do tej pory zajmowali się pisaniem podręcznika twierdzą, że nie jest to zadanie niemożliwe - dodaje.

Autorów poznamy dopiero w przyszłym tygodniu. Mają to być osoby z doświadczeniem, które potrafią pracować pod presją czasu. A ta będzie bardzo duża, bo eksperci twierdzą, że dobry podręcznik pisze się nawet dwa lata.

To nie jedyna przeszkoda. Do tej pory prawo oświatowe kazało dyrektorom szkół do 15 czerwca zatwierdzać listę podręczników. Ten zapis ma zostać zniesiony w nowelizacji ustawy, którą poznamy też w przyszłym tygodniu.

Minister Joanna Kluzik-Rostkowska zapowiada, że pokaże w niej, kto zapłaci za darmowe podręczniki. Samorządy boją się, że to właśnie do ich kieszeni chce sięgnąć rząd.

(j.)