Przed łódzkim sądem okręgowym ma ruszyć w poniedziałek ponowny proces dwóch domniemanych szefów oraz ośmiu członków tzw. łódzkiej ośmiornicy. Są oni oskarżeni m.in. o udział w związku przestępczym, zabójstwo i porwania biznesmenów dla okupu.

Sprawa wraca na wokandę sądu okręgowego, bo tak zdecydował rok temu Sąd Najwyższy, który dopatrzył się "rażących uchybień" w wyroku. W poprzednim procesie dwaj domniemani szefowie "ośmiornicy" zostali skazani na wieloletnie więzienie - Tadeusz M., pseud. Tato na 25 lat, a Mariusz K. - na 15 lat pozbawienia wolności. W uzasadnieniu wyroku sędzia Anna Maria Wesołowska podkreślała, że sąd nie ma wątpliwości, że był to związek przestępczy.

W międzyczasie, w lipcu ubiegłego roku, obaj domniemani szefowie łódzkiej mafii po ponad 10 latach wyszli z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości 400 tys. i 200 tys. zł. Mieli także ustanowiony dozór policji i zakaz opuszczania kraju.

Poprzedni proces trwał trzy lata, teraz obrońcy oskarżonych także spodziewają się długiego procesu.