Poznańska policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci trzylatka, który zmarł po tym, gdy nie został przyjęty do szpitala dziecięcego przy ul. Krysiewicza w Poznaniu. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zlecił kontrolę w tej sprawie.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus zapodała, że sekcja zwłok dziecka, która ma pomóc w ustaleniu przyczyny jego zgonu, zaplanowana jest na poniedziałek.

Zabezpieczono dokumentację lekarską z placówek medycznych, z których pomocy korzystało dzisiaj dziecko. Rodzice chłopca udostępnili dokumentację dotyczącą stanu zdrowia dziecka i dotychczas przebytego leczenia. Przesłuchano w tej sprawie pierwszych świadków - podała Mazur-Prus.

Jak dodała, wyjaśniane są okoliczności związane z przyjęciem lub odmową przyjęcia dziecka do szpitala oraz okoliczności wizyty chłopca, jej przebiegu i podjętych działań medycznych przez lekarza w przychodni.

Zastępca dyrektora Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu Sylwia Świdzińska poinformowała, że placówka wdraża wewnętrzne postępowanie, które ma wyjaśnić wszelkie okoliczności. Jak dodała jednak, w zapisach szpitalnej izby przyjęć nie odnotowano wizyty rodziców z dzieckiem, którzy mieliby zgłosić się do szpitala.

Także wielkopolski NFZ zapowiedział wyjaśnienie sprawy. Podobnie minister zdrowia. Zleciłem kontrolę konsultantom krajowym w dziedzinach ratownictwa medycznego, pediatrii i medycyny rodzinnej. Dodatkowo sprawę kontrolować będą konsultanci wojewódzcy ds. ratownictwa medycznego, pediatrii i medycyny rodzinnej. O zbadanie sprawy poprosiłem też wojewodę oraz marszałka jako właściciela poznańskiego szpitala - powiedział Bartosz Arłukowicz.

Rano rodzice chłopca zauważyli, że dziecko jest osłabione i wymaga interwencji lekarza. Gdy mały pacjent nie został przyjęty w szpitalu, rodzice mieli udać się do lekarza rodzinnego. Ten przebadał dziecko i odesłał je do domu.

Niedługo potem chłopiec zaczął tracić przytomność. Rodzice wezwali pogotowie. Ratownicy podjęli próbę reanimacji, ale nie udało im się uratować życia trzylatka.

(j.)