Podejrzane umowy zawierane przez szkoły, szkło w butelkach z wódką oraz brak możliwości wykupowania dla dzieci w przedszkolach zajęć dodatkowych - m.in. o tym będzie można przeczytać w czwartkowej prasie. Na RMF24 publikujemy poranny przegląd dzienników!

"Ministerstwo Edukacji Narodowej skontrolowało 935 szkół i wyszło na jaw, że co trzecia placówka zawiera podejrzane umowy" - podaje czwartkowy "Fakt". Chodzi o fakt przyjmowania przez szkoły darowizn od wydawnictw. To m.in. drogi sprzęt komputerowy.  To może rodzić - jak to ujął resort - "wątpliwość, co do rzeczywistych przesłanek wyboru podręczników. "Mówiąc wprost: chodzi o to, że umowa typu "My dajemy laptopy, a wy kupujecie nasze książki" to nic innego jak korupcja" - pisze tabloid.

"Ministerstwo Edukacji Narodowej stanowczo podkreśla, iż wybór podręcznika nie może być uzależniony od otrzymania jakichkolwiek dóbr materialnych oferowanych przez wydawnictwa. Tego typu praktyki są niezgodne z prawem" - podaje "Fakt" powołując się na raport resortu edukacji.  

"Co więcej, MEN ujawnił, że w 102 szkołach to dyrektorzy, a nie szeregowi nauczyciele podejmowali decyzje o tym, z jakich podręczników uczyć dzieci. A to też jest nie tylko podejrzane, ale i niezgodne z prawem. "Wszelkie zobowiązania w tym zakresie podejmowane przez szkołę w sposób naruszający autonomię nauczyciela w wyborze podręcznika, w szczególności w zamian za oferowany przez wydawców różnego rodzaju sprzęt elektroniczny, są sprzeczne z prawem" - przypomina resort edukacji i zapowiada, że nie zostawi tak tej sprawy". 

"W tej wódce może być szkoło"

"Uwaga! Firma Stock Polska wycofuje partie półlitrowych butelek wódki Czystej de Luxe ze sklepów. Wszystko dlatego, że na skutek wady fabrycznej podczas otwierania butelek drobinki szkła mogą wpaść do środka!" - alarmuje tabloid.

Producent wódki twierdzi, że powiadomił o wszystkim sklepy, do których mogły trafić butelki ze wskazanych partii i - jak zapewnia - podjął wszelkie działania zmierzające do wycofania z rynku wszystkich potencjalnie wadliwych produktów.

"Fakt" przypomina, że samemu można sprawdzić numery seryjne na butelce. Numery partii, które mogą być niebezpieczne to: CDL 2 123083; CDL 0,5 l 2123122; CDL 2 133122; CDL 0,5 l 2133041; CDL 0,5 l 2133083; CDL 0,5 l nr partii 2143041.

"Internauci musza uważać, co piszą"

Z kolei jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że generalny inspektor ochrony danych osobowych może udostępnić prywatnej firmie dane osób wypowiadających się negatywnie na jej temat w sieci.

Jak pisze gazeta, nie może jednak robić tego automatycznie. "Podejmując taką decyzję, GIODO musi bowiem ocenić, które dobra chronione przez prawo są ważniejsze: dane osobowe internautów czy interes firmy" - podaje dziennik.

"Za złotówkę nie zatańczą"

"Wszyscy teraz będą płacić złotówkę za godzinę w przedszkolu? Świetnie. Ale jestem ciekawa, ilu rodziców zdaje sobie sprawę, że przez to nie będzie zajęć np. z angielskiego" - mówi pani Ewa, mama Igi z Poznania cytowana przez "Gazetę Wyborczą."

Sejm zdecydował, że 1 września 2013 roku edukacja przedszkolna będzie częściowo dotowana z budżetu państwa (teraz finansują ją w całości samorządy). Opłata za każdą dodatkową godzinę opieki - powyżej pięciu, które dotychczas były bezpłatne - ma wynieść nie więcej niż 1 zł" - pisze "Wyborcza".

Jak się jednak okazuje, teraz za ponadprogramowe zajęcia placówki nie będą mogły pobierać pieniędzy.

"I tu właśnie jest haczyk w nowej ustawie przedszkolnej: rodzice nie będą już mogli "dokupować" zajęć, bo zgodnie z art. 14 ust. 5 i5aprzedszkola nie mogą pobierać żadnych dodatkowych opłat poza ustalonym przez rząd 1 zł. Właśnie o zmianę tego zapisu upominają się rodzice" - pisze "Wyborcza".

(abs)