Polska ma najmniej w całej Unii Europejskiej hotelowych miejsc noclegowych na 10 tys. mieszkańców. Nasz wskaźnik to ledwo 66 łóżek. Średnia krajów UE wynosi 245 - informuje "Rzeczpospolita".

Unijnym rekordzistą jest Cypr - na każde 10 tys. mieszkańców przypada 1057 miejsc w hotelach.

Przy utrzymaniu obecnego tempa wzrostu dojście do obecnego poziomu poprzedzającej nas w ogonie stawki Litwy zajęłoby cztery lata - twierdzi ekspert branży hotelarskiej i szef serwisu e-hotelarstwo Andrzej Szafrański.

Z informacji GUS wynika, że w lipcu zarejestrowanych było w Polsce 606 tys. miejsc noclegowych. To o 4 tys. mniej niż przed rokiem. Skurczyła się ilość miejsc w motelach, pensjonatach, domach wycieczkowych, ośrodkach wczasowych. Wzrosła natomiast liczba nocujących turystów. W pierwszym półroczu było ich 9,7 mln, tj. o przeszło 5 proc. więcej niż przed rokiem.

Zwiększający się ruch turystyczny napędza noclegową szarą strefę. Szacunki mówią o 160 - 240 tys. takich miejsc w całym kraju. Władze Zakopanego szacują szarą strefę na 30 do nawet 50 proc. wszystkich nocujących wmieście. Jeśli sylwestra spędza tam ok.100 tys. osób, a Zakopane posiada 42 tys. zarejestrowanych miejsc, to coś jest nie tak - uważa Szafrański.