15 lipca sąd w Kielcach ma ogłosić ma wyrok w procesie mężczyzny oskarżonego o brutalny gwałt. W piątek zakończył się proces w tej sprawie.

Do gwałtu doszło pod koniec lipca 2010 roku w Kielcach. 26-letnia kobieta była ze znajomymi w jednym z lokali. Poznała mężczyznę, który zaprosił ją na spacer. Gdy długo nie wracała i nie odbierała telefonu, znajomi zaczęli jej szukać. Znaleźli ją w jednej z bram. Proces 34-latka toczył się za zamkniętymi drzwiami.

O sprawie zrobiło się głośno, gdy w styczniu sąd uchylił areszt uznając, że nie zachodzi już obawa matactwa. Mężczyzna nie zgłosił się jednak do aresztu. Policjanci zatrzymali go w marcu w jednej z podkieleckich miejscowości.