W najbliższym otoczeniu papieża Pawła VI działał agent, który najprawdopodobniej był Polakiem - twierdzi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jak powiedział duchowny, raporty, które dostarczał polskiej Służbie Bezpieczeństwa, były tak cenne, że rozsyłano je też do krajów "zaprzyjaźnionych".

Ksiądz Isakowicz-Zaleski mówi, że wpadł na trop tego agenta badając akta Stasi. Osoba ta miała dostęp do wielu poufnych spraw Pawła VI. Znała też przebieg jego rozmów z innymi dyplomatami, nie tylko watykańskimi. Orientowała się na pewno w sytuacji Polski. Można domniemywać, że to był Polak - powiedział Isakowicz-Zaleski.

Ksiądz Zaleski nie dostał jeszcze z Niemiec pełnych akt, które go interesują, dlatego ostrożnie wypowiada się o tej sprawie. Jak mówi, nie wie czy wspomniany agent był duchownym, czy osobą świecką. Posłuchaj:

Na razie dysponuję skrótami raportów. Teraz zamówię akta od A do Z i wtedy będzie można powiedzieć czy jest to osoba duchowna, czy nie. Teraz można na pewno powiedzieć, że był prowadzony przez SB przez wiele lat, praktycznie przez cały pontyfikat Pawła VI. Jego raporty były tak cenne, że były rozsyłane do innych krajów zaprzyjaźnionych - powiedział Isakowicz-Zaleski.

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski jest autorem książki "Księża wobec bezpieki na przykładzie diecezji krakowskiej" o działaniach Służby Bezpieczeństwa wobec duchownych i Kościoła.

Paweł VI był papieżem w latach 1963-78.