W Łodzi uruchomiono pierwszą stację doładowań elektrycznych dla samochodów, motorowerów i rowerów na prąd. By naładować pojazd wystarczy zgłosić się do punktu obsługi klientów w Manufakturze, odebrać bezpłatną kartę zbliżeniową, a potem wybrać kabel z odpowiednią końcówką.

Pierwszy w Łodzi i regionie stacjonarny punkt doładowań ma zachęcić do kupowania i korzystania z pojazdów elektrycznych. Na razie po łódzkich ulicach jeździ tylko jeden taki samochód (w całym kraju ich liczbę szacuje się na około 50), ale stacje to pierwszy krok do popularyzacji takich pojazdów.

Na razie liczymy, że możemy mieć kilka doładowań w ciągu miesiąca - mówi reporterce RMF FM dyrektor Manufaktury Sławomir Murawski. Gdy tak będzie, to będziemy bardzo szczęśliwi. Mamy świadomość, że ekologicznych samochodów w Polsce jest tylko kilkadziesiąt. Staramy się jednak propagować nowoczesne i czyste dla środowiska rozwiązania - dodaje.

U nas jeżdżą elektryczne tramwaje i pracownicy ochrony poruszają się na elektrycznie zasilanych Segway'ach. Nasze działanie zmierza do tego, żeby stworzyć potrzeby wśród użytkowników pojazdów. Chodzi nam o to, żeby ci, którzy kupili lub wypożyczyli elektryczny samochód, mogli do nas przyjechać i doładować auto - zaznacza Murawski.

Elektryczne auta na razie mało popularne

Ładowanie elektrycznego samochodu trwa około 6 godzin, co niestety stanowi problem dla użytkowników takich pojazdów. Jak na razie nie ma ich jednak w naszym kraju zbyt wielu, także dlatego, że brakuje stacji doładowań. Wkrótce ma się to jednak zmienić. Stacje rozmieszczone w różnych częściach kraju pozwolą na coraz sprawniejsze poruszanie się elektrycznymi samochodami po Polsce - zapewnia Katarzyna Siekowska, prezes firmy, która zamontowała stację doładowań w Łodzi.

Jak dodaje, koszt prądu, który auto potrzebuje do pokonania 100 kilometrów, to 5 złotych, czyli nawet 10-krotnie mniej niż w przypadku tradycyjnego samochodu. Auto na prąd nie jest jednak tanie - kosztuje około 120 tysięcy złotych.