W lasach na Lubelszczyźnie pojawiły się grzyby. Nie ma się co dziwić, ponieważ po deszczowej pogodzie od kilku dni jest iście letnia aura.

Najbardziej obrodziły prawdziwki, mówią grzybiarze, których reporter RMF FM spotkał na jednym z lubelskich targowisk. Ubolewają, że praktycznie wszystkie grzyby są robaczywe i nadają się co najwyżej do suszenia. Ich cena jest przez to niska: kilogram prawdziwków można kupić za około 15-20 złotych.

Prawdziwków jest najwięcej, ale powoli pojawiają się kurki i koźlaki. Największe prawdziwki, jakie udało się znaleźć, były wielkości małego talerzyka deserowego. To dopiero początek. Jeśli teraz by popadało, a potem będzie ciepło, to - jak mówią zbieracze - kolejne grzyby będą już lepszej jakości.

Sanepid przypomina, że warto skorzystać z usług grzyboznawców i klasyfikatorów. Jest to obowiązkowe w przypadku handlujących grzybami, bo muszą posiadać atest - przypomina Anna Kondrat z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Lublinie. Osoby, które zbierają grzyby dla siebie, również mogą skorzystać z pomocy specjalistów. Warto, jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości. Na pewno najbezpieczniej jest zbierać grzyby z rurkami. W odróżnieniu od blaszkowych nie są trujące. Ryzykujemy najwyżej niestrawnością.

Opracowanie: