Druga połowa kwietnia – to spodziewany termin wizji lokalnej po wypadku w kopalni „Halemba”. Prace komisji Wyższego Urzędu Górniczego, która bada przyczyny katastrofy potrwają co najmniej do końca maja.

Na dole kopalni jest wciąż zbyt gorąco by przeprowadzić rekonstrukcję zdarzeń. Temperatura w chwili obecnej oscyluje w granicach 106 stopni Celsjusza - wyjaśnia prezes urzędu Piotr Buchwald.

Kontrola przeprowadzona przez Państwową Inspekcję Pracy wykazało, że w firmie „Mard” z Rudy Śląskiej zatrudniającej 15 górników, którzy zginęli w listopadzie w kopalni Halemba wykazała, że dochodziło tam do karygodnych zaniedbań.

Z kolei komisja Wyższego Urzędu Górniczego stwierdziła, że co najmniej kilka osób w kopalni „Halemba” złamało zasady bezpieczeństwa. Przedstawiciele WUG nie ujawniają na razie ani liczby podejrzanych osób, ani nie podają konkretnych nazwisk. Wskazują jednak krąg takich ludzi - to osoby od dozoru średniego do kierownictwa kopalni.

W sprawie katastrofy w „Halembie” prokuratura aresztowała już dwie osoby, w sprawie dalszych zatrzymań – milczy.

Ciągle nie wiadomo, co bezpośrednio spowodowało podziemny wybuch metanu i pyłu węglowego. Odpowiedź powinna być znana właśnie po wizji lokalnej na dole.

W listopadzie ubiegłego roku w kopalni "Halemba" doszło do największej katastrofy górniczej od ponad dwudziestu lat - 1030 metrów pod ziemią zginęło 23 górników.