Prezydent powołał dotychczasowych ministrów bez teki Konrada Szymańskiego i Michała Wosia na szefów resortów ds. Unii Europejskich i Środowiska. Dzięki zmianom prawa w rządzie Mateusza Morawieckiego powstaną dwa nowe ministerstwa. Łącznie będzie ich 21 – to absolutny rekord w historii Polski.

Rada Ministrów składa się z 24 członków do dziś kierujących 19 ministerstwami. To rekordowe liczby.

Stworzenie dzięki zmianom w ustawie o działach administracji kolejnych dwóch ministerstw sprawia, że rząd Mateusza Morawieckiego z 21 ministerstwami znacząco przebija wszelkie dotychczasowe rekordy - tylu resortów nie miał dotąd żaden polski rząd.

Składający się dziś łącznie z premierem ze 112 osób rząd - poza ministrami - tworzą też wiceministrowie i ministrowie w Kancelarii Premiera. Połowę z nich stanowią parlamentarzyści - posłowie i senatorowie Zjednoczonej Prawicy.

Konrad Szymański i Michał Woś byli dotąd ministrami bez teki. Dziś zostali powołani na docelowe stanowiska szefów resortów, co oznacza, że powstaną ministerstwa, którymi będą kierować. Każdy z nich będzie też potrzebował zastępców. Przepisy mówią, że minister kieruje urzędem z pomocą wiceministrów: sekretarza i podsekretarzy stanu, nie określają jednak ich liczby.

Jeśli jednak każdy z nowych ministrów zatrudniłby tylko jednego sekretarza i dwóch podsekretarzy stanu - liczba członków rządu wzrosłaby o co najmniej 6 osób. Pełny gabinet liczyłby wtedy 118 osób.

Średniej wielkości autokar liczy ok. 50-55 miejsc.

Do przewiezienia rządu Mateusza Morawieckiego potrzebne byłyby więc już trzy autokary.