Brytyjski premier Tony Blair oficjalnie ogłosił termin wyborów parlamentarnych -odbędą się one siódmego czerwca. Blair przed południem spotkał się w tej sprawie z królową. Właściwie mógł on datę wyborów ogłosić już kilka godzin temu, jednak poczekał z tym aż do popołudnia. Co więcej zerwał z tradycją i o terminie wyborów poinformował nie przed Downing Street, lecz na spotkaniu w jednej z londyńskich szkół.

Premier Tony Blair mógł poczekać z ogłoszeniem terminu wyborów nawet do przyszłego roku, ale szef brytyjskiego rządu zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że posyłając już teraz do urn elektorat zapewnia sobie zwycięstwo. Zaproponowana przez Blaira data wyborów nie jest przypadkowa. Do czerwca nękająca Wielką Brytanię pryszczyca nawet jeśli nie zniknie ze stron gazet to z pewnością przesunie się na dalszy plan ustępując miejsce kampaniom wyborczym.

W najnowszych sondażach pierwsze miejsce zajmuje rządząca Partia Pracy. Parlamentarna opozycja zmiażdżona w poprzednich wyborach nie zdołała stworzyć przeciwwagi dla labourzystów. Po raz pierwszy w historii Zjednoczonego Królestwa rząd lewicowy ubiegać się będzie o drugą turę, mogąc poszczycić się korzystnym bilansem ekonomicznym. Poprzednie nie mogły pochwalić się takimi osiągnięciami i prędzej czy później musiały podnieść podatki. Tony Blair tego nie zrobił, a elektorat z pewnością to pamięta.

17:05