"Kolejna gwiazdka na pagonie jeszcze bardziej mobilizuje do pracy" - mówi o swoim awansie Jan Michna, komendant główny policji - teraz już w roli inspektora generalnego.

Po raz pierwszy w historii polskiej policji funkcjonariusz policji został inspektorem generalnym. Ten najwyższy stopień policyjny przyznano po raz pierwszy w historii Trzeciej Rzeczpospolitej. Awans przyznał sam prezydent. Aleksander Kwaśniewski chciał w ten sposób wyróżnić szefa policji za skuteczne zwalczanie przestępczości zorganizowanej.

"Dzięki wysiłkom komendanta głównego w Polsce nie ma już silnych struktur gangsterskich" - tłumaczył Aleksander Kwaśniewski. Z kolei swoją wdzięczność wyrażał mianowany: "dla mnie jest to wielka satysfakcja i wielkie wyzwanie - ta druga gwiazdka musi coś zmienić i będzie zmieniała" - obiecywał Michna.

Oprócz pochwał Kwaśniewski mówił też o wstydliwych dla policji sprawach - nie obyło się bez gorzkich uwag na temat wciąż niskiej wykrywalności przestępstw i braku środków zaradczych wobec przestępczości pospolitej. Nieco mniej zasadniczy był premier Buzek. "Chciałbym podkreślić, że w tym roku tymczasowych zatrzymań jest o połowę wiecej niż w roku ubiegłym, a to znak, że policja działa skutecznie - jest to wynik jej pracy" – mówił premier. Oprócz komendanta głównego awans otrzymał też komendant stołeczny – Antoni Kowalczyk, który został nominowany na nadinspektora.

Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM z Warszawy, Marcina Firleja:

07:00