Leśnicy ostrzegają przed łosiami, które teraz szukając żerowisk często przecinają drogi. Jako że tych zwierząt jest więcej niż jeszcze kilkanaście lat temu, większe jest też ryzyko zderzeń z łosiami.

Łoś to jedno z największych zwierząt, jakie możemy spotkać w lasach. Jest bardzo ciekawskie z natury i niespecjalnie boi się człowieka. Porusza się dostojnie niczym wielbłąd, ale stojąc przy drodze może też nagle przyspieszyć.

Populacja łosia na przestrzeni kilkunastu lat zwiększyła się. Wpływ na to miało przyjęcie moratorium, wprowadzające całkowity, całoroczny zakaz polowań na łosie. Kolejnym czynnikiem, który ma wpływ na jego liczebności jest brak, poza wilkami, naturalnych wrogów - mówi Adam Pietrzak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.

Więcej łosi, to też większe ryzyko spotkania tych zwierząt na drogach. Leśnicy przypominają, że w okresie jesienno-zimowym łosie szukają nowych żerowisk. Z terenów bagiennych wchodzą w głąb lasu, często przecinając drogi. Łoś może mieć nawet kilkaset kilogramów, więc zderzenie z takim zwierzęciem może być tragiczne w skutkach. Zwierzę ma długie nogi, przez co niejednokrotnie zdarza się, że wlatuje do kabiny samochodu.

Zwierzęta te nie są także płochliwe i nie wykazują strachu przed człowiekiem. Dlatego jeśli łoś wyjdzie na drogę, to nie zaniepokoi go nawet jadący samochód. Mijając łosia trzeba zachować ostrożność, ponieważ nie mamy pewności jak zareaguje i czy kierowany ciekawością nie zatarasuje nam drogi. Często takie spotkanie kończy się niebezpiecznym wypadkiem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tragiczny wypadek koło Góry Kalwarii. Motocyklista zginął po zderzeniu z łosiem

Opracowanie: