Punktualnie o 20:00 zamknięto wszystkie lokale wyborcze w Polsce. Wybory bezkonkurencyjnie wygrała koalicja SLD-UP. Do Sejmu nie wejdą Unia Wolności i Akcja Wyborcza Solidarność Prawicy. Frekwencja wyborcza wyniosła nieco ponad 40 procent.

Według OBOP-u Unia Wolności uzyskała zaledwie 3,7 procent głosów i jej przedstawiciele nie znajdą się w nowym Sejmie. Nieco lepiej wypadła AWSP uzyskując 4,4 procent głosów, ale jej kandydaci również nie zasiądą w sejmowych ławach. W nowym parlamencie znajdą się: Liga Rodzin Polskich – 6,4 procent, Polskie Stronnictwo Ludowe – 9,0 procent, Prawo i Sprawiedliwość – 9,1 procent, Samoobrona 9,7 procent, Platforma Obywatelska – 12,5 procent. Wybory bezkonkurencyjnie wygrała koalicja SLD-UP. Uzyskała ona 44,1 procent. Największe niespodzianki to wysoki wynik Samoobrony i wejście do Sejmu Ligi Rodzin Polskich. Niespodzianką jest także stosunkowo niski wynik Platformy – politycy tego ugrupowania liczyli na 20 procent uzyskali około 12. SLD, według tej prognozy, uzyskałoby 233 mandaty, PO - 65, Samoobrona - 49, PiS - 45, PSL - 41, LPR 25 a Mniejszość Niemiecka - 2.

Według OBOP-u koalicja SLD-UP miałyby w Senacie 81 przedstawicieli, Blok Senat 2001 - 12, PSL - trzech, a LPR - dwóch. Według prognoz wyborczych PBS-u koalicja SLD-UP zyskała poparcie wynoszące 43,7 procent. Na drugim miejscu znalazła się Platforma Obywatelska, którą poparło 13,25 procent wyborców. Prawo i Sprawiedliwość 9,79 procent, Samoobrona - 9,26, PSL - 8,36 procent i Liga Polskich Rodzin - 6,66. Do Sejmu nie weszłyby, podobnie jak według OBOP-u, AWSP i UW. Gdyby zatem prognozy te potwierdziły się, to koalicja SLD-UP otrzymałaby 231 mandatów, Platforma – 68, Samoobrona miałaby 48 posłów, Prawo i Sprawiedliwość - 47, PSL - 38, a Liga Polskich Rodzin - 27. Jeden poseł reprezentowałby Mniejszość Niemiecką. W Senacie zaś kandydatom SLD-UP przypadłoby 75 miejsc, Blokowi Senat 2001 - 18, PSL miałby trzech senatorów, a Liga Polskich Rodzin - jednego.

Przyszły premier Leszek Miller mówi - "Mieliśmy szansę wygrać, chcieliśmy wygrać i wygraliśmy. To wielka odpowiedzialność i będziemy o tej odpowiedzialności pamiętać każdego dnia i każdej sekundy". Natomiast reprezentujący wielkich przegranych premier Jerzy Buzek podkreśla że demokracja ma swoje prawa. "Dzisiaj nadszedł dla nas trudny moment, ale dzisiaj jesteśmy razem i to jest najważniejszy przekaz z tego spotkania" – mówił Jerzy Buzek.

W sztabach wyborczych cały czas są nasi reporterzy posłuchaj ich relacji:

SLD:

Platforma Obywatelska:

Samoobrona:

Prawo i Sprawiedliwość:

Akcja Wyborcza Solidarność Prawicy:

Unia Wolności:

Foto: RMF

23:30