​Opóźnione były pociągi z Warszawy do Skierniewic, Łodzi, Kutna, a także w kierunku Krakowa i Katowic. Wszystko przez uszkodzony rozjazd na stacji Warszawy Włochy. Pociągi wyjeżdżające ze stolicy na zachód mogły jechać tylko po dwóch torach, zamiast po czterech.

Przed stacją Włochy maszynista pociągu Kolei Mazowieckich pominął znak stopu i wjechał na rozjeździe na niewłaściwy tor.

W tej sytuacji dyżurny ruchu zatrzymał pociąg, a w konsekwencji uszkodzony został rozjazd. Na miejscu technicy sprawdzali uszkodzenia - pracowała też komisja PKP PLK, która ustalał, dlaczego maszynista nie zatrzymał się przed sygnałem STOP.

W konsekwencji pociągi do Łodzi, Kutna, Skierniewic, ale także jadące do Centralnej Magistrali Kolejowej, jeździły po dwóch z czterech torów. Opóźnienia składów podmiejskich, w tym Szybkiej Kolei Miejskiej, mogły sięgać 60 minut. 

(az)