Usunięto już wszystkie awarie energetyczne po burzach, jakie przeszły w czwartek nad Podlasiem. Bez prądu było 12 tysięcy gospodarstw.

Po gwałtownych burzach i intensywnych deszczach podlascy strażacy interweniowali w czwartek ponad 40 razy, z czego połowa zdarzeń dotyczyła Białegostoku. Były to przede wszystkim wyjazdy do wypompowywania wody z zalanych piwnic, w tym także ze sklepów oraz pomieszczeń w szpitalu klinicznym. W nocy bez prądu pozostało jeszcze 1,5 tys. odbiorców.

Trwająca godzinę czwartkowa burza pozbawiła prądu 12 tys. ludzi. Najwięcej szkód nawałnica wyrządziła w Białymstoku. Według synoptyków spadło 30 milimetrów deszczu na metr kwadratowy.

Meteorolodzy przestrzegają, że w regionie burze możliwe są do niedzieli.