Prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał wczoraj ustawę o finansowaniu prohramu zakupu samolotu wielozadaniowego. Oznacza to, że cięcia w przyszłorocznym budżecie nie są w stanie zagrozić procesowi zakupu samolotów dla polskiej armii.

Zadowolony z tego jest minister obrony Bronisław Komorowski. Według niego jest to potwierdzenie, że nie można już odkładać realizacji planu zakupu samolotu wielozadaniowego na następne lata. „Przed nami trudne negocjacje, negocjacje prowadzone bez pośpiechu, bo trzeba będzie uzyskać jak najlepsze warunki z punktu widzenia polskich możliwości finansowych” – powiedział radiu RMF minister Bronisław Komorowski. A negocjacje rzeczywiście nie zapowiadają się na łatwe - dziura w przyszłorocznym budżecie według założeń projektu ma wynieść prawie 90 miliardów złotych.

Jakie samoloty, jakie warunki

Rozpatrywane są trzy oferty: F-16 proponują nam Amerykanie, Gripena – Szwedzi i Brytyjczycy, a Francuzi Mirage’a 2000. Francuska propozycja dotyczy nie tylko wypożyczenia czy sprzedaży, ale też produkcji części do maszyn. Francuzi wskazali nawet partnerów, z którymi w przyszłości mieliby współpracować przy montażu i produkcji Mirage'a 2000. Chodzi o zakłady w Mielcu i Świdniku. Brytyjczycy wraz ze Szwedami chcą najpierw pożyczyć Polsce na pięć lat 14 jednomiejscowych i 2 dwumiejscowe samoloty używane obecnie przez szwedzkie siły powietrzne. Umożliwiałoby to polskim pilotom co najmniej 12 tysięcy godzin lotu. Samoloty miałyby trafić na polskie niebo w niespełna dwa lata od zawarcia umowy. Wspierana przez brytyjski i szwedzki rząd propozycja obejmuje także naukę języka angielskiego w Wielkiej Brytanii, szkolenie załóg i personelu naziemnego. Lotnicy RAF mają się także podzielić doświadczeniami z operacji prowadzonych w ramach NATO. Kolejny etap to szkolenie operacyjne i taktyczne w Szwecji. Używane przez Szwedów Gripeny przeznaczone do użyczenia Polsce, zostałyby poddane modernizacji, tak by systemy łączności i identyfikacji „swój-obcy” dostosować do standardów NATO. Nie wiadomo ile wypożyczenie myśliwców kosztowałoby Polskę. Brytyjczycy i Szwedzi zapewniają, że ich oferta jest tańsza od amerykańskiej. W połowie czerwca Pentagon zgłosił Kongresowi Stanów Zjednoczonych możliwość sprzedaży Polsce myśliwców F-16 z pełnym wyposażeniem. Transakcja byłaby warta 4 miliardy 300 milionów dolarów. W dokumencie Pentagonu przesłanym do Kongresu mówi się o 62 samolotach F-16, 44 z nich to nowoczesne modele typu CD, 16 to starsze maszyny AB, zaś dwie maszyny to samoloty serii A przeznaczone do rozbiórki na części.

Na zdjęciu: Gripen Foto: Saab

00:10