​Nie będzie wstrzymania prac nad ustawą o metropolii warszawskiej mimo apeli samorządowców z gmin otaczających stolicę. "To Sejm jest miejscem konsultacji" - mówi Paweł Szefernaker z Kancelarii Premiera.

Samorządowcy kierowali swój wczorajszy apel między innymi do premier Beaty Szydło. Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza jednak rezygnować z planów i wycofywać projektu z parlamentu.

Politycy PiS zapewniają jednak, że dopuszczają zmiany w swoim projekcie i dlatego pracę w Sejmie trzeba zacząć szybko, aby tam zgłaszać poprawki, "te najbardziej racjonalne" - twierdzi Szefernaker.

Mamy projekt ustawy i chcielibyśmy merytorycznie debatować, bo od lat słyszeliśmy, ze jest potrzeba - różne partie polityczne mówiły, że trzeba stworzyć metropolię warszawską - i nagle jak to jest pomysł PiS, to jest określany złym pomysłem. Trzeba usiąść i porozmawiać - mówi Szefernaker.

Jacek Sasin, autor projektu, ma już gotowe poprawki dotyczące wyboru radnych do Rady Metropolii. Nie będzie już zasady, wedle której jedną podwarszawską gminę reprezentował jeden radny, co budziło sprzeciw, że gminy wybiorą 32, a Warszawa tylko 18 radnych.

Tak jak w Warszawie dzisiaj wybory do Rady Warszawy nie odbywają się w każdej dzielnicy, tylko grupują po wiele dzielnic, tak samo będą musiały grupować po kilka gmin - mówi Sasin.

To mydlenie oczu. Żadne poprawki nie uratują tej ustawy, bo nie chodzi w niej o metropolię i współpracę gmin - twierdzi Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. Jest tylko chęć wygrania wyborów. Takiej ustawy po prostu poprawić się nie da - dodaje.

Problem tej ustawy polega na tym, że intencje są bardzo niedobre. Intencje są czysto wyborcze. Nie ma tam chęci polepszenia jakości życia mieszkańców - uważa Kierwiński.

Opozycja ma złożyć wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. W poniedziałek organizuje także kolejne spotkanie samorządowców przeciw ustawie. Razem domagają się referendum w sprawie ewentualnego łączenia gmin z Warszawą.

(łł)